czwartek, 8 września 2016

"Korona" - Kiera Cass


Dwadzieścia lat minęło od wydarzeń z „Jedynej”. Córka Americi i Maxona - księżniczka Eadlyn nie sądzi, że uda jej się znaleźć prawdziwego partnera wśród konkursowych trzydziestu pięciu zalotników, nie mówiąc już o prawdziwej miłości . Ale czasami serce znajdzie sposób, aby nas zaskoczyć. Eadlyn musi dokonać wyboru, który okaże się trudniejszy niż ktokolwiek się mógł spodziewać..
(opis z lubimyczytac.pl)


Jestem pozytywnie zaskoczona tą książką. Liczyłam, że będzie to coś przeciętnego i możliwe, że mi się nie spodoba. A było wręcz przeciwnie. W internecie spotykałam się tylko z negatywnymi recenzjami tej lektury, ale tak naprawdę nie wiem czym jest to spowodowane, bo książka jest bardzo dobra. 

Oczywiście, tak jak każdy uważam, że kontynuacje były zbędne. Wszystko mogłoby się zakończyć na "Jedynej" i nikt nie miałby z tym problemu. Jednak "Następczyni" i "Korona" to są tak urocze i przyjemne książki, że naprawdę się cieszę, że powstały. Mogłam od nowa zagłębić się w tym wspaniałym świecie. A do tego bardzo podoba mi się styl pisania autorki.

Dla mnie zakończenie było totalnie niespodziewane i zaskakujące. Od samego początku byłam za tym jednym, jedynym chłopakiem i nie mogłam pogodzić się, że pojawił się następny rywal. Ale później cały czas się to u mnie zmieniało. W jednej sekundzie byłam całą sobą za pierwszym mężczyzną, a w drugiej za innym. Jednak koniec książki całkowicie mnie usatysfakcjonował i bardzo się cieszyłam, że zakończyło się to tak, a nie inaczej.

Nie rozumiem, dlaczego wszyscy narzekają na Eadlyn. Mówią, że jest irytująca, ale według mnie była naprawdę świetną postacią. Nie wiem co jeszcze mogłabym o niej powiedzieć, po prostu ją uwielbiam.

Wszyscy bohaterowie byli dopracowani. Uczestnicy eliminacji mieli całkowicie odmienny charakter i nigdy nie wiedziałam, jak zaraz się zachowają. Poza tym znowu mogłam obserwować relację Americy i Maxona! Kocham ich razem bardzo, bardzo! 

Podsumowując, "Korona" to naprawdę dobra książka. Została napisana bardzo lekkim i przyjemnym stylem, przez co szybko się ją czyta. Podobała mi się odrobinę bardziej od "Następczyni", jednak nie dorównuje "Rywalkom". Książka, tak jak wszystkie inne, ma swoje minusy, ale myślę, że naprawdę warto zapoznać się z tą lekturą. 

Tytuł: Korona

Autor: Kiera Cass

Tytuł oryginału: The Crown

Wydawnictwo: Jaguar

Liczba stron: 304

Rok wydania: 2016

Kategoria: literatura młodzieżowa


6 komentarzy :

  1. Jestem jej ciekawa głównie z tego względu, że przeczytałam jeden dodatek i 4 tomy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomimo, że nie przepadam za Eadlyn, mam straszną ochotę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej nominowałam Cię do book tagu ( http://zaczytanabloguje.blogspot.com/2016/09/kawowy-book-tag.html)

    A co do książki jestem ciekawa całej serii, swego czasu było o niej głośno w blogosferze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już ;) Musiałam poznać finał tej serii. Choć nadal uważam, że najlepsza książka z wszystkich "Rywalek" to tom pierwszy. Dobrze, że Eadlyn postawiła na swoim, choć i mnie troszkę ten finał zaskoczył, to oczekiwałam jednak troszkę bardziej emocjonujących eliminacji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Często widuję tą serię na blogach i z ciekawości muszę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.